Praca w salonie Orange bywa bardzo ciekawa, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, kiedy mnóstwo ludzi pragnie kupić bliskiej osobie telefon. Zdarza się, ze konsultant lub sprzedawca nie ma czasu nawet skorzystać z toalety, nie mówiąc już o zjedzeniu lunchu. Pytania ludzi bywają bardzo dziwaczne, trzeba odpowiadać na wszystkie z uśmiechem na twarzy. Im większy staż pracy, tym łatwiej nam to wszystko znosić. Od każdej sprzedaży mamy jakiś procent, więc jeśli uda nam się sprzedać więcej abonamentów to nasza styczniowa wypłata może być zdecydowanie wyższa. Klienci zazwyczaj chcą rabaty na najnowsze modele telefonów, zdarza się, że jesteśmy w stanie taki rabat dać. Niestety, niektóre modele nie podlegają promocji, bo i tak są już we wspaniałej i atrakcyjnej cenie. Z klientem trzeba indywidualnie ustalić wysokość miesięcznej raty abonamentu. Należy dokładnie i precyzyjnie wyjaśnić, że do ceny abonamentu doliczana jest rata za telefon. To nie jest tak, że za telefon płacimy złotówkę i jest on nasz. Nic podobnego! Każdy aparat ma swoją wartość i abonent musi ja zapłacić, możemy rozłożyć ja na dwanaście rat, albo na dwadzieścia cztery raty. Po tym okresie będzie można kupić sobie nowy, nowszy model. Przeważająca część klientów tak właśnie robi. Zdarzają się klienci ciekawscy, którzy chcą wszystko wiedzieć. Zadają pytania o każdy parametr telefonu oraz o każdy paragraf umowy. Tłumaczenie wszystkiego zajmuje nam dużo czasu, robimy to jednak cierpliwie i z uśmiechem na twarzy. Wszystko zgodnie z zasadą: klient nasz pan! Najlepsze pytania to: jak włączyć roaming w play. Zastanawia nas tylko, dlaczego nie sprawdzają tych wszystkich wiadomości w Internecie tylko przychodzą do salonów sprzedaży. Zdarzają się też klienci, którzy pragną doładować konto w telefonie nawet, kiedy mają umowę w abonamencie. Najwięcej pytań zadają ludzie starsi, może dlatego, że nie są zaznajomieni z technologiami. Młodzi ludzie raczej wiedzą więcej od nas. Nie smucimy się z tego powodu, mamy wtedy mniej pracy.
