Aktualnie moda na zdrowe żywienie jest obecna we wszystkich krajach i nikogo nie dziwi rosnąca sprzedaż gazet i książek doradzających, w jaki sposób skutecznie kupować składniki żywnościowe, by nie natrafić na minę i nie zrujnować sobie całego procesu odtruwania organizmu dietą poprzez zastosowanie półproduktów niewiadomego pochodzenia albo składników bardzo niskiej jakości, przepełnionych konserwantami, barwnikami i innymi utrwalaczami, które dają chociażby znacznie dłuższy okres przydatności produktu, ale skutecznie maskują jego prawdziwe walory smakowe. Dla przykładu wystarczy ananas, który w Polsce występuje rzecz jasna okresowo i poza sezonem osoby potrzebujące w swojej diecie ananasa muszą korzystać z półśrodków, czyli wersji puszkowanej. Nie trzeba być jednak ekspertem od dietetyki, aby zorientować się, że pokrojony w plasterki i wrzucony do zalewy a następnie zapuszkowany ananas o okresie przydatności rzędu nawet dwunastu miesięcy od wyjścia z fabryki, nie jest nawet w połowie tak dobry, jak ten naturalny.