Jeżeli mieliście kiedyś okazję rozmawiać z Waszymi rodzicami lub dziadkami na temat różnego rodzaju środków jakie stosujecie w celu uzupełnienia diety, pewnie nie raz musieliście wysłuchiwać kazania o tym, że „od tych sterydów się rozchorujesz i wylądujesz w szpitalu”. Jeżeli wspomnieliście choć słowem o kreatynie, to wówczas zapewne strach w oczach Waszej rodziny, szczególnie Waszych dziadków był nie do opisania. Czasami, będąc młodymi i po prostu bez pieniędzy, nie namówicie rodziców do kupna suplementów, gdyż nie rozumieją czym tak naprawdę one są i jak działają. Co należy wówczas zrobić?
Możecie zawsze spróbować spokojnie i po kolei im wytłumaczyć, co jest czym, jak działa i dlaczego chcecie to stosować. Jeżeli rodzice czy dziadkowie was słuchają i nie przerywają, być może uda Wam się osiągnąć cel. Jeżeli natomiast sami nie jesteście im tego w stanie wytłumaczyć, gdyż po prostu nie macie o suplementacji nawet zielonego pojęcia, a słowo białko czy gainer usłyszeliście od Hardkorowego Koksa w jakimś filmiku, to znaczy, że Wasi opiekunowie mają rację i kupując Wam suplementy, przyczynia się do tego, że zrobicie sobie krzywdę.
Możecie, oczywiście, posiadać jakąś tam wiedzę, ale żadne rozmowy nie przekonują rodziców do zakupienia wymarzonych odżywek. Co wtedy zrobić? Jeżeli problem nie leży w finansach rodziny, to poprosić o więcej jedzenia. Po prostu. Zamiast batonika czy czekolady, niech mama kupi Wam kurczaka, wołowinę, a zamiast coli czy oranżady – wodę i jakieś witaminy. Takie rozwiązanie jest nawet o wiele lepsze, niż kupno suplementów i na pewno zdrowsze dla Waszych młodych organizmów, bowiem w diecie należy trzymać się zasady, że jedzenie zawsze będzie lepsze niż odżywka.

www.rehaform.pl

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułDieta cud?
Następny artykułPiramida żywienia

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here